Historia Pisza

Pisz leży na skraju jednego z ważniejszych turystycznych regionów – Mazur.

Na początku naszej ery Krainę Wielkich Jezior Mazurskich zamieszkiwało pruskie plemię Galindów, o którym ok. 160 r. napisał geograf aleksandryjski Klaudiusz Ptolemeusz. Mazury domki nad jeziorem zaprasza na wspaniałe wczasy. Z tego okresu pochodzą mogiły ciałopalne znalezione w Piszu przy ul. Okopowej. Można zgadywać, że skoro istniało cmentarzysko, to zapewne w pobliżu znajdowała się także osada. Region piski w minionych wiekach był słabo zaludniony. Galindowie zamieszkiwali głównie wschodnie połacie tej ziemi, na której od dziewątego do trzynastego wieku toczyły się walki z sąsiednimi plemionami pruskimi i z Mazowszanami. One to doprowadziły do niemal zupełnego wytrzebienia Galindów. Ich ziemię zaczęła porastać tzw. Wielka Knieja. Po Galindach pozostały tylko nazwy np.: Pisz (bagnisko), Jeglin (Jeglija – świerk), Kwik (quike – wody). Jezioro Roś noclegi zaprasza

Na mocy rozkazu wielkich mocarstw tereny te w 1945r. przejęła administracja polska. Wczesnym latem na Ziemię Piską przybyli urzędnicy przyszłego starostwa powiatowego, jednak nie wpuszczeni do Pisza przez Rosjan, zatrzymali się w pobliskiej Białej Piskiej. Dopiero w sierpniu 1945r. w mieście zjawił się burmistrz Radosław Misiński. Po wyjeździe z Pisza oddziałów rosyjskich, we wrześniu przeniesiono tu Starostwo Powiatowe. Powojenną rzeczywistość miasta i okolic wyznaczały problemy związane z rekonstrukcją, polskim osadnictwem, weryfikacją narodowościową ludności mazurskiej i ucieczką pozostałych tu jeszcze Niemców z Polski. W tych latach zniknęło wiele mazurskich wsi, opuszczonych przez starych mieszkańców, zapomnianych przez nowych osadników.

W ciężkich realiach czasów powojennych rozpoczął się proces powstawania nowego społeczeństwa Ziemi Piskiej. Jego cechą charakterystyczną są ślady wielokulturowości. Niedaleko osadników z dawnych terenów nadgranicznych, z Kurpiowszczyzny, po wojnie przybywali tu osadnicy z innych regionów Polski, w tym również ze straconych Kresów. Mieszkają tu także nieliczne rodziny ukraińskie, deportowane na fali przymusowych wysiedleń w ramach Akcji „W”. Ważną, choć już niewielką część lokalnej społeczności stanowią Mazurzy oraz osoby przyznające się do swoich niemieckich korzeni.